Poniżej świeżutki wywiad ze Stalagiem. Dzięki dla Skorpiona za działania wywiadowcze. Zapraszam do lektury.
Czołem!
Opowiedz po krótce jak doszło
do założenia
Stalagu?
Igor:
No
wzięli
mnie z zaskoczenia, no...
Pysiek:
Sam pomysł kapeli pojawił
się w 2005roku.Niestety zespół
istniał tylko w wyobraźni
mojej i byłego perkusisty
Adama,gadaliśmy tylko w czasie
imprezek o tym jacy będziemy
zajebiści. W międzyczasie
obaj z Adamem mieliśmy flirt z
zespołem Dewastators i koncepcja
Stalagu poszła na bok,potem jak
to bywa Dewasty się rozpadły
.W 2012 roku narodził się
pomysł by reaktywować
Dewastators. Z reaktywacji nic nie wyszło
ale za to po przetasowaniach składu
wyłonił
się Stalag
Mecenas:
Jak zwykle w takich
sytuacjach – jeden zespół
się
rozpadł,
drugi na tym miejscu się
tworzył,
kumpel zadzwonił,
wypiło
się
piwo… .
Miłosz:
Ja dołączyłem
do składu jako ostatni.
Pograliśmy chwilę
i zostało zdane pytanie „grasz
z nami czy nie?” na które odpowiedziałem
twierdząco – co innego mógłbym
powiedzieć takiej bandzie?
Co
oznacza i skąd wzięła
się nazwa zespołu?
Pysiek:Niech
sobie każdy sprawdzi na
wikipedii he he . Stalag to także
potoczna nazwa poligonu w Żaganiu.
Odbywałem w tym mieście
służbę
wojskową i cholernie mi się
to słowo spodobało.
Mecenas:
Obóz jeniecki dla
szeregowców z czasów II WŚ.
Wspomnienia wokalisty i zdrowy respekt dla mocno brzmiących
niemieckich nazw.
Niedawno
świętowaliście
wydanie waszego najnowszego albumu „Muzyka w teorii, hałas
w praktyce”. Chciałbym się
teraz na nim skoncentrować. „III
RP” to kawałek otwierający
album. Ewidentnie krytykujecie tutaj tzw. „układy,
układziki”, to że
aby coś osiągnąć
trzeba albo mieć plecy albo
wypierając się
wszystkich wartości wchodzić
w dupsko bez wazeliny. Uważacie,
że rząd
nie stwarza warunków zapewniających
równe możliwości
każdemu? Odczuwacie to jakoś
w swoim życiu codziennym?
Miłosz:Każdy
z nas to odczuwa w mniejszym lub większym
stopniu.
Pysiek:
Jak jest każdy widzi choć
punkt widzenia zależy od punktu
siedzenia. Jednym jest bardzo dobrze innym jednak wcale nie do
śmiechu. Napisałem
ten text bo mnie kurwica bierze że
25lat po bankructwie komuny żeby
chwycić robotę
czy cokolwiek załatwić
np. w urzędzie musisz mieć
znajomości a kwalifikacje to już
zupełnie inna bajka. Jeżeli
masz własną
firmę to też
najważniejsze są
znajomości bo np. przetargi są
ustawiane itd. itp. Moja żona
jest panią magister politologii
i jedyna robota da niej to call center albo wciskanie ludziom
promocji w hipermarketach,w końcu
koleżanka jej dała
cynk że gdzieś
tam może ja wcisnąć
i po latach się udała.
Wiem ,wiem zaraz mi tu ktoś
wyskoczy że po co takie studia
wybierała itd. ale niestety
młodzi ludzie kończą
szkoły a 3RP oferuje im robotę
za 1000zł na śmieciówce.
To jest paranoja że państwo
stwarza tylko nowe bariery i wręcz
wymusza na ludziach wyjazd. Mamy za to całą
armię urzędników
którzy są gwarancją
wygranych wyborów obecnej władzy.
Pracuje w przedsiębiorstwie
państwowym i widzę
jak na dłoni ile dają
znajomości i jaka jest różnica
w traktowaniu kogoś kto gdzieś
ma ojca,wujka czy dobrą ciocie.
O takich mówi się u nas że
są skazani na sukces
Igor:
Właściwie
to nie świętowaliśmy,
bo flaszki nie było
co muszę
kolegom boleśnie
wypomnieć.
Co do kawałka
- każdy
obywatel dobrze wie, że
to o czym gramy to prawda. Ten kawałek
zawsze przypominał
mi "skrót wiadomości
z kraju". Taki wiesz.. "teleekspres" wersja prawilna.
Mecenas:
Przy
takich warunkach prowadzenia biznesu, przy takich przywilejach dla
zagranicznych czy rodzimych grup interesu, takim udziale wielkich
korporacji na rynku, a dodatkowo tak idiotycznym pędzie
do magistra, robota staje się
przywilejem. Jeden z nas studiuje prawo i coraz mniejsza różnica
jest między
zawodami regulowanymi, a zawodami z wyższej
półki
nominalnie otwartymi.
„Szósta
rano” to kolejny utwór, który dostajemy na płycie.
Dla wszystkich nacjonalistów stanowi on synonim do „POLICJA
OTWIERAĆ”! Co myślicie
na temat represjonowania patriotów przez państwowy
reżim? Czy uważacie
to zjawisko za poważne a może
jedynie za sytuacje marginalne?
Igor:
To
nie jest marginalne. Oni czują
pismo nosem. Od dawien dawna policja w tym kraju nie służy
obywatelom i nie broni ich, lecz jest narzędziem
opresji ze strony rządzących.
Nic dziwnego, że
boją
się
przewrotu. Patrząc
na to jaki efekt wywołało
wejście
zaledwie części
prawicowych haseł
do debaty publicznej i jak szybko rośnie
ich popularność,
wnioskuję
że
to tylko kwestia czasu aż
rozum i godność
człowieka
wygrają
w batalii ze zboczeniem i parszywą
pseudotolerancją.
Dlatego represje będą
się
nasilać,
stanowiska radykalizować,
a my robimy co możemy,
aby ten piękny
proces przyspieszyć.
Paweł:
Mnie na szczęście
jeszcze nie odwiedzili panowie z ABW, jednak obawiam się,
że
kiedyś
ta chwila może
nastąpić.
Wkurwia mnie to, że
według
naszego rządu
moje poglądy
zasługują
na piętnowanie,
kiedy np. w pełni
legalnie potrafią
istnieć
tego typu rzeczy jak "Studenckie
Koło
Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Jagielloński)".
Pysiek:
To nie jest kawałek tylko o
nacjonalistach. Dziś wrogiem
naszej władzuchny może
być każdy.Wystarczy
tylko napisać coś
na premiera ,zrobić stronę
o nielubianym prezydencie i już
do chaty wjeżdżają
smutni panowie.To jest zabawne bo ci co obecnie siedzą
przy korycie jeszcze kilka lat temu w czasie rządów
pisiorów straszyli załamaniem
standardów demokracji , zapędami
totalitarnymi a sami są jeszcze
bardziej upierdliwi w stosunku do zwykłego
obywatela. Niestety mają media
po swojej stronie dlatego do masowego odbiorcy nie docierają
takie informacje.
Miłosz:Policja
w tym kraju funkcjonuje na zlecenie rządu,
jest jedynie marionetką,
niestety wyjątkowo skuteczną
w działaniu tam gdzie jej nie
potrzeba.
Mecenas:
Nawet tak podstawowe
formy sprzeciwu wobec nowoczesnych trendów kulturowych, jakimi są
nacjonalizm czy kultywowanie świadomości
rasowej są
niebezpieczne dla sił
ukrytych za kotarą
i działających
przeciwko Europie od początku
XX w. Niedawna wolta kulturowo-polityczna i nieśmiały
początek
powracania konserwatyzmu „na salony” musi być
bardzo nie w smak wyżej
wymienionym, zatem trudno się
dziwić,
że
narastają
i będą
narastać
represje. Szczególnie w państwach,
które istnieją
tylko teoretycznie.
Nieco
nietypowym jest „Winyl dla mas”. Ewidentnie kłaniacie
się tu kultowym, czarnym płytom.
Uważacie je za lepsze od
powszechnego nośnika CD? Jeśli
tak to dlaczego Wasz album dostępny
jest tylko w takiej właśnie
formie ;)?
Miłosz:Od
dzieciaka miałem do czynienia z
tą formą
nośnika, pamiętam
fascynację okładkami
pierwszych albumów Iron Maiden, które ojciec nie wiadomo skąd
przywiózł. Sentyment został.
Igor:
Dostępność
to tylko kwestia czasu ;)
Pysiek:
Ha ha a wydasz nam ten materiał
na winylu? Kocham winyle,mają
niepowtarzalny dźwięk
i zapach . Dla mnie cd mógłby w
ogóle nie istnieć ze o jakimś
kurwa mp3 nie wspomnę .Mam na
razie skromną kolekcję,około
500sztuk a znam takich co mają
po kilka tysięcy.To jest rytuał
kiedy nakładasz płytę
na talerz gramofonu i nastawiasz igłę.
Dziś winyl przeżywa
swoją drugą
młodość.Jeszcze
10lat temu na allegro było góra
5-10stron z płytami winylowymi a
dziś są
już dziesiątki
jak nie setki,każdy sklep
płytowy ma swojej ofercie
winyle.5lat temu jak w kilku sklepach zapytałem
o gramofon to mnie wyśmiali a
dziś nawet w hipermarketach są
tanie modele gramofonów.Poza tym to niezła
zabawa kiedy szukasz oryginalnych wydań,limitowanych
serii,sprawdzasz numery seryjne ,kolory płyt.Na
zachodzie nasza płyta wyszła
by na winylu i znaleźli by się
nabywcy ,niestety nasi słuchacze
kochają muzykę
z youtube i ciężko jest
sprzedać cd a co dopiero winyle
,Na szczęście jest kilku
zapaleńców którzy lubią
sobie postawić płytę
na półce a nie mieć
ją na twardym dysku
Paweł:
Różnica między
winylem a płytą
kompaktową jak dla mnie jest
taka sama jak między
wzmacniaczem tranzystorowym a lampowym - obydwa fajnie brzmią,
jednak dźwięk
z tego drugiego jest bardziej prawdziwy :)
„Working
class student”. Można tu
odnieść wrażenie,
że pojechaliście
po studentach z tego powodu, że
pompują mózg a nie ciało.
Jak to jest?
Paweł:
Nie dlatego. Tu chodzi właśnie
o tych "mądrych"
humanistów, którzy naczytali się
Marksa, Bakunina czy Trockiego. Teoretycznych znawców klasy
robotniczej, którzy nawet się
nie opierali o łopatę
Mecenas:
Myślę,
że
ten utwór to raczej kpina z ludzi mówiących
o czym, o czym nie mają
zwyczajnie pojęcia,
próbującym
zmieniać
ten kraj bazując
na arbitralnie przyjętych
aksjomatach, którymi chcą
zaklinać
rzeczywistość.
I tak z lewej strony mamy masę
ludzi chuja, za przeproszeniem wiedzących
o gospodarce w skali mikro, skali gospodarstwa domowego, ale
twierdzących,
że
jak podatki dla tych, którzy nie dymają
na etacie w państwówce
będą
większe
to wszystko będzie
dobrze etc. etc. a z prawej strony tych, którzy uważają
że
jak nagle zlikwidujemy wszelki regulacje, to ludzie od razu się
dogadają
i będziemy
mieć
w ogródkach krasnale atomowe
Pysiek:
Nic mnie tak nie bawi jak student teoretyk który ciężko
walczy o dobro klasy robotniczej. Ci goście
kochają ciężką
pracę i mogą
się na nią
patrzeć godzinami. Jak widzę
tych narodowych bolszewików,zwykłych
lewaków, skłotersów co
studiują dziennie za pieniądze
mamusi i tatusia na manifestacjach czy w internecie wygadują
o ciężkim losie
robotników,związkach zawodowych
to mam ochotę naszczać
im do ryja. W dupie byli gówno widzieli ,nie potrafią
odróżnić
łopaty od grabi. Czytałem
niedawno wywiad z jednym działaczem(z
litości pominę
nazwę tej organizacji i nazwisko
tego palanta)który namawiał
polskie rodziny mieszkające za
granicą by wracały
do kraju i bo przecież można
żyć
nieco skromniej. Ten ciul chyba nie wie ile kosztuje paczka
pampersów,ile wynosi przeciętny
czynsz,ile w PL wydaje się
miesięcznie na rachunki bo
oczywiście na końcu
wywiadu wygadał się
że sponsorują
mu studia rodzice a takie niuanse jak koszty życia
go najwyraźniej nie interesują
Widziałem marsz sld gdzie
połowa dupków w ramach przerwy
między spaniem w akademiku i
melanżowaniem w najdroższych
knajpach(na które robola nie stać)
wykrzykiwała coś
o prawach pracowniczych. Śmieszą
mnie ci studenccy lewacy ze skłotów
co drą kasę
od państwa ,nigdzie nie pracują
i jeszcze sobie związek zawodowy
zakładają,.
Co za śmieci. Aha żeby
było zabawnie w Stalagu tylko ja
mam regularną pracę
a reszta to studenci(czyli ja na nich robię)
he he
Igor:
Gdybyśmy
jeździli
po studentach, to wykonalibyśmy
piękne
sepuku. 4ech z nas (xD) to studenci. To o czym gramy w tym kawałku
to pewna postawa. Mówimy tu o studencikach w drogich koszulach
pięknie
wyprasowanych, z dobrych i bogatych domów, którzy nie mieli w ręku
łopaty,
a bardzo często
są
np: Marksistami i identyfikują
się
z klasą
robotniczą,
co jest wręcz
neonowo jaskrawą
hipokryzją.
No i
mój zdecydowany nr 1, „Bukkake Boys”. Kanonada przeciwko
feministkom. Uważacie, że
feminizm, gender etc. to problem powszechny w Polsce?
Miłosz:Ubieranie
bełkotu w szaty powszechnej
ideologii – to nie ma prawa mieć
nawet odrobiny rozsądku w sobie.
Mecenas:
Jeszcze nie, ale obecne
pokolenie ludzie 18-27 letnich (młodych,
wykształconych
i z dużych
ośrodków
miejskich) coraz przychylniej patrzy na pedalstwo i inne
wynaturzenia. No, może
nie przychylniej – po prostu już
nie jak na cyrkowe dziwadła.
A od tego się
zaczyna, od tego zaczęło
się
na Zachodzie. A patrząc
po ostatniej wypowiedzi wielkiego polskiego filozofa Cartmana i
pewnych inicjatywach dotyczących
dzieci w Kanadzie, można
już
z całą
pewnością
potwierdzić
że
przysłowie
„dać
palec, wezmą
rękę”
się
tutaj sprawdza.
Igor:
To
problem powszechny wszędzie.
Dajcie brzydkim i niezbyt bystrym kobietom z syndromem
niedopchnięcia
chwilę,
a na pewno wykluje się
z tego feminizm. Tylko taka kobieta może
uważać
że
facet to najgorsza i najobrzydliwsza z istot, dlatego też
sama postanawia obciąć
włosy
na krótko, ubrać
się
w garnitur i robić
karierę
w polityce lub biznesie, upodabniając
się
właśnie
do samca. Ktoś
tu robi sobie jaja z logiki.
Pysiek:To
problem powszechny na całym
świecie. Wąsate
potworki na które żaden facet
nawet nie chce się wyrzygać
i to za dopłatą
dumnie walczą o tzw prawa
kobiet,skrobanki ,równość(cokolwiek
to znaczy) i wyzwolenie z patriarchalnego modelu rodziny. To
oczywiście paradoks bo żadnej
z tych istot nie grozi ciąża
,macierzyństwo i tworzenie
rodziny bo do tego potrzebny jest ten znienawidzony samiec. Myślę
że ten cały
feminizm to odruch obronny i dorabianie ideologii do własnej
nieudolności. Ja nie znam pań
które by się pod takie bzdury
podpinały. Wg feministek
wychodzi na to że wszystkie
otaczające mnie kobiety mają
zlasowany mózg bo uwielbiają
kiedy im otwieram drzwi ,przynoszę
kwiaty ,wykonuję prace domowe i
oceniam(podziwiam) ich urodę.
Ktoś kiedyś
bardzo mądrze powiedział
że feminizm kończy
się kiedy trzeba wnieść
szafkę na ósme piętro.
Text naszego kawałka jest bardzo
ostry i wulgarny,zahacza o pornografię
ale wybaczcie nie potrafię
szanować babochłopów
które chcą obedrzeć
kobiety z kobiecości. Co do
gender to widać tylko jak lewacy
nienawidzą świata
i jak bardzo chcą go zniszczyć
skoro przewracają naturę.
Szkoda tylko że w sferach
rządowych takie męty
zyskują poklask. Widziałem
jakieś równościowe
przedszkola i szczerze się
dziwię że
rodzice się nie interesują
tym co się tam wyrabia. Gdyby mi
mój syn którego jeszcze nie mam ale w każdej
chwili mieć mogę
wrócił do domu i powiedział
że nauczycielka kazała
mu się w kieckę
przebrać i malować
paznokcie to bym chyba kurwę
rozszarpał ,w każdym
razie pisałbym protesty gdzie
się da i jak najszybciej albo
domagał się
zwolnienia takiej suki albo zmieniłbym
dzieciakowi szkołę tymczasem u
nas zaczynają się
takie rzeczy dziać a ludzi
ogarnęła chyba jakaś
apatia. Ja nie znam nikogo kto by popierał
to gówno zwane gender,czasem myślę
że zwolennicy tej chorej idei
funkcjonują tylko w necie.
Nagraliście
2 covery, chciałbym poruszyć
temat każdego z osobna. Zacznę
od „Było tylko czterech nas”
punkowej Siekiery. Dlaczego właśnie
ta kapela i kawałek? Nie boicie
się, że
co więksi ortodoksi oskarżą
Was o flirt z lewactwem?
Paweł:
Siekiera obok Moskwy jest moim ulubionym polskim zespołem
punkowym i byłem bardzo
zadowolony z pomysłu Maćka,
żeby zrobić
cover tej kapeli. Co do drugiej części
tego pytania, to mam wrażenie,
że właśnie
ta stara gwardia bardziej docenia ten cover.
Pysiek:W
młodości
byłem
punkiem i słucham
także
tej muzyki do dziś.
Wielu chyba nie wie ale w latach 80-tych punk był
skrajnie antykomunistyczny(czasem
też antyhigieniczny he he) a te
całe lewactwo zaczęło
się nieco później.Żaden
punk wtedy nawet nie pomyślał
o tym by popierać czerwonych
.Siekiera jest jednym z tych wielkich zespołów
tamtych czasów, pozostawili po sobie naprawdę
mało ale za to jest to materiał
kultowy. Muzycznie i textowo jest to petarda ,chaos i zniszczenie he
he a poza tym w zestawieniu z „bukkake boys” „było
tylko czterech nas” jest antyfeministycznym kopniakiem prosto w
ryj. Pewnie znajdzie się jakiś
nawiedzony debil który nas oskarży
o lewactwo ,w takim razie niech oskarża
też konkwistę
bo nagrali kowery Exploited i lewicowego Peter&the test tube
babies.Za granicą co druga
kapela taka jak nasza nagrywa punkowe kowery a prawie każdy
skin słucha punk rocka bo
przecież gdzie ma korzenie rac?
Posłuchaj wczesnych płyt
Skrewa,BA,jaka to muzyka abstrahując
od tego że oba zespoły
niegdyś były
jawnie pankowe? Muzyka jest muzyką
a poglądy polityczne,postawa to
druga sprawa.My mamy już
wyrobiony pogląd na świat
i żadna propaganda nas nie
przerobi
Drugi
cover był dla mnie niemałym
zaskoczeniem. Mowa oczywiście o
„Race War” zespołu
Carnivore. Kapela ta pomimo swojego ogromnego wpływu
na muzykę, w naszym kraju zdaje
się być
nieco marginalizowana. A nie należy
zapominać, że
ich cover nagrało już
Bound for Glory. Ponadto miała
się ona przerodzić
w legendarny Type o Negative. Co Wy myślicie
o tej kapeli i dlaczego zdecydowaliście
się na utwór „Rasowa Wojna”?
Pysiek:
Carnivore wielkim zespołem był
i basta. Pozostawili po sobie dwie wspaniałe
płyty których słucham
cały czas. Niektórzy robili z
nich lewaków inni nazistów,spory takie pozostawiam tym co kochają
takie afery.”Race War” to kawałek
bardzo na czasie ,unowocześniliśmy
nieco text bo oryginał powstał
jeszcze w latach 80tych.Zapewne wywołamy
tym wiele kontrowersji tak samo jak wcześniej
Carnivore wywołał
gdy ten kawałek pojawił
się na ich płycie.
Temat nachalnej promocji multikulti i co za tym idzie totalna
kompromitacja tej idei jest wciąż
wyciszany. Nie trzeba być żadnym
rasistą by zauważyć
że wielokulturowy tygiel po
prostu kipi i idea gdzie wszyscy mieszkają
w ładzie i porządku
zwyczajnie się nie sprawdza. Co
rusz słychać
o zamieszkach na tle rasowym , wybrykach radykałów
religijnych. Niestety Europa zamknęła
się w kajdany politycznej
poprawności i nikt nie chce
podjąć radykalnych działań
by nie być oskarżonym
o rasizm. Doszliśmy do takiego
punktu w którym wpuściliśmy
gości do domu,goście
robią nam wielką
kupę na dywan i żądają
byśmy ją
posprzątali. Nie chcą
naszego domu opuścić
i najchętniej chcieliby byśmy
to my poszliśmy z naszego domu.
To nie jest żadna populistyczna
gadka ,to są fakty
Paweł:
Carnivore to świetna thrashowa
kapela. Jak dla mnie, to najlepszy projekt Petera Steel'a.
Zdecydowaliśmy się
na ten utwór dlatego, że "Jesus
Hitler" był już
zajęty. A tak na poważnie,
to podobał się
nam w tej piosence zarówno tekst (trochę
przez nas zmieniony) jak i agresywne riffy tworzące
świetny klimat.
Cała
płyta wręcz
kipi punkiem i metalem. Powiedzcie zatem, jakimi kapelami w głównej
mierze się inspirujecie?
Igor:
Inspirujemy
się
wszystkim co dobre i brutalne. Entombed, Down, Pantera, Slayer to
tylko wierzchołek
góry lodowej.
Pysiek:Siekiera
i Carnivore he he .Niestety ja nie potrafię
grać na żadnym
instrumencie ,czasem gram na nerwach. Brakło
by tu miejsca gdybym zaczął
wymieniać zespoły
które słucham. Tak jak
zauważyłeś
jest to głównie rac,punk i
metal
Paweł:
Za duża lista by wymieniać,
jednak ja najbardziej inspiruję
się chyba Motörhead.
Miłosz:
Każdy z nas ma trochę
inne inspiracje – ja słucham
na przykład praktycznie
wszystkiego – od choćby Black
metalu, po psychodelę mieszaną
z country w stylu 16 Horsepower – nie mam prawa się
nudzić.
Przejdźmy
teraz do nieco poważniejszych
tematów. W swojej twórczości
mocno eksponujecie swoje śląskie
korzenie (co widać szczególnie
na okładce). Na Śląsku
prężnie działa
Ruch Autonomii Śląska.
Jakie jest wasze zdanie na temat tej organizacji oraz celów jakie
sobie stawia?
Pysiek:Kurwa
w każdym wywiadzie jest pytanie
o ten RAŚ. Ze Śląska
jestem tylko ja ,reszta jest z Zagłębia
Dąbrowskiego. Niech to sobie
reszta Polski zapamięta że
choć administracyjnie Zagłębie
jest w województwie Śląskim
to jednak nigdy do Śląska
nie należało,nie
należy i należeć
nie będzie. Żaden
sosnowiok nie nazwie się hanysem
i odwrotnie żaden hanys nie
powie że Sosnowiec jest na
Śląsku.
Co do RAŚ to chciałbym
że by każdy
region miał EKONOMICZNĄ
autonomię bo niby dlaczego
śląskie
podatki idą np. na budowę
tęczy w Warszawie. To jest chore
że płacimy
podatki do wspólnej kasy a potem dostajemy jakieś
ochłapy. Kto na Śląsku
nie mieszka ten nigdy pewnych rzeczy nie zrozumie. Co do promocji
narodu śląskiego,całej
tej gadki o oberschlesien to sorry ,mnie to nie rusza i myślę
że to jakaś
banda cwaniaczków gra na śląskich
uczuciach. Po przemianach ustrojowych nasz region dostał
naprawdę w pizdę
,to musiało zrodzić
gorycz niezadowolenia i właśnie
wtedy pojawiło się
kilku mądrali którzy zaczęli
ludziom wmawiać że
Polska nienawidzi Śląska
itd. Nie będę
rzucać oskarżeń
ani tworzyć spiskowych teorii
ale mam wrażenie że
za tym stoi ktoś zza odry. Żeby
nie było że
jesteśmy tacy źli
i niedobrzy przypomnę że
istnieje także ruch autonomii
zagłębia
Jedną
z istotniejszych kwestii w ostatnim czasie są
wydarzenia na Ukrainie. Jedni twierdzą,
że na Ukrainę
należy się
wypiąć m.in. ze względu
na zbrodnie UPA, inni krajanie wyciągają
pomocną dłoń
w tamtą stronę.
Jakie stanowisko Wy zajmujecie w tej sprawie?
Mecenas:
Ukraina to twór sztuczny
i należy
ją
podzielić
pomiędzy
Koronę
Królestwa Polskiego, Republikę
Nowogrodu Wielkiego i Siedmiogród.
Pysiek:
No cóż,to smutne kiedy
słowiańskie
narody rzucają się
sobie do gardeł .Putin pokazał
swoją sowiecką
mentalność ,widać
że niektórzy tęsknią
tam za czasami wielkiego ZSRR. Mi to wszystko wygląda
na jakiś chujowy teatr,czasem
nie wierzę własnym
oczom jak ktoś kto chce uchodzić
za poważnego polityka robi sobie
takie jaja. Nasze relacje z oboma narodami były
delikatnie mówiąc niepoprawne i
chyba nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Nie mam recepty na to co
zrobić w tej sprawie. Nie czuję
nienawiści ani do Rosjan ani do
Ukrainców, gardzę za to ich
politykami. W każdym bądź
razie wiem tylko jedno niech się
ruscy trzymają jak najdalej od
naszych granic
Przejdźmy
do nieco luźniejszych tematów.
Mieliście okazję
zagrać na festiwalu „Orle
Gniazdo”. Jak wspominacie tamto wydarzenie? Jak oceniacie sam
festiwal?
Mecenas:
Każda
pochwała
to za mało
dla tak zacnej inicjatywy. Wspomnienia świetnej
imprezy i jeziora wódki. Mamy nadzieję
często
się
tam w przyszłości
pojawiać,
zarówno pod jak i, jeśli
Bóg pozwoli, na scenie.
Pysiek:Graliśmy
na pierwszej edycji i było
zajebiście. Brakuje takich
imprez. Tym roku dostaliśmy
zaproszenie ale z powodów urlopowo-wyjazdowych musieliśmy
odmówić. Szkoda wielka bo
słyszeliśmy że było
super. FOG to taka oaza wolności
gdzie polityczna poprawność nie
dociera. Nie potrzeba zastępów
ochrony bo nikt się nie tłucze
między sobą
,mieszkańcy okolicznej wioski
nie muszą obawiać
się inwazji narkomanów,nikt
nikogo nie napadł i nie
zdemolował no ale media będą
eksponować np. to że
zjeżdża
się tam młodzież
która jest niechętna
homoseksualistom
Miłosz:
Festiwal był fan-ta-sty-czny.
Bawiliśmy się
rewelacyjnie – koncerty na mega poziomie, super atmosfera. Bomba!
Natomiast nie ma niestety zdjęć
naszego koncertu, więc w sumie
nie możemy udowodnić,
że rzeczywiście
tam byliśmy. ? I że
wygraliśmy w przeciąganiu
liny!
Paweł:
Ja osobiście miałem
okazję zagrać
również na drugiej edycji i
muszę powiedzieć, że
organizacja tego festiwalu staje się
z roku na rok coraz bardziej profesjonalna. Może
kiedyś uda się
temu festiwalowi dorównać takim
wydarzeniom jak np. Brutal Assault pod względem
rozmachu, czego serdecznie organizatorom życzę.
Igor:
Wspaniały
festiwal, cudowni ludzie, dobra organizacja jak na warunki w jakich
działamy.
My mogliśmy
zagrać
lepiej, ale hej! Będą
kolejne edycje, mam nadzieję,
że
uda nam się
zagrać
koncert tak dobry, że
czapki z głów
spadną,
a piękne panie będą
mdlały.
Sporo
koncertów grywacie? Czy są
jakieś, które szczególnie
zapadły Wam w pamięć?
Mecenas:
Z tym pamiętaniem
koncertów to ciężko
panie, ciężko…
.
Igor:
Koncertów
mogłoby
być
więcej,
ale czasem trudno jest się
oderwać
od prozy życia
i czasami trzeba po prostu iść
do pracy. Ale ja zawsze dobrze wspominam pub Korba w Katowicach, tam
gramy dość
regularnie i zawsze jesteśmy
dobrze przyjęci.
Pysiek:Nie
gramy sporo, szczególne koncerty...hmm na pewno FOG i Survival
zapadły nam w pamięci
Paweł:
Każdy
uważam
za wyjątkowy
w pewnym sensie, gdyż
na każdym
panuje odmienna atmosfera.
Udzielacie
się może
w jakichś innych projektach?
Paweł:
Ja jeszcze szarpię struny w
metalowym projekcie Pozytywka.
Igor:
Ja
i Mecenas to spora część
Prawego Prostego. Pirania, pozdrawiam.
Pysiek:
Ja osobiście nie. Stalag mi
całkowicie wystarcza choć
nie powiem może kiedyś
Miłosz:
Jest trochę planów, ale czas
pokaże co i jak.
Jakie
plany na najbliższą
przyszłość?
Pysiek:
Grać i nagrać
nową płytę,szukać
frajera który nas wyda na winylu no i cały
czas dobrze się bawić
Igor:
Przejąć
władzę
w kraju i zrobić
tu porządek
;). Chociaż
w tej najbliższej
zadowolę
się
graniem jak największej
ilości
koncertów i szykowaniem nowego materiału,
który na pewno nie będzie
gorszy od tego, który macie... no może
nie przyjemność
xD, ale macie okazję
usłyszeć
już
teraz.
Miłosz:Ze
spłodzeniem syna poczekam, z
budową chałupy
tak samo, więc zostaje mi
sadzenie drzewa…
Mecenas:
Druga płyta,
potem trasa. Najpierw Polska, potem cały
świat.
Dzięki
za wywiad. Pozdro i ostatnie słowo
dla Was
Miłosz:
Również pozdro.
Pysiek:
Bądźcie
sobą i nie dajcie sobą
manipulować. Dzięki
za możliwość
wypowiedzi. Do zobaczenia na koncertach
Mecenas:
Wiecie co jest najlepsze?
Czysta rasowo Europa.